Jak dobrać długość firan i zasłon? Cz. II
Powracamy z tematem długości firan i zasłon, który choć wydaje się prosty do ogarnięcia, w rzeczywistości potrafi przyprawić o ból głowy. A co gorsza – zepsuć cały misterny efekt, jeśli okaże się, że wybrana przez nas długość jest nieodpowiednia. Dlatego przygotowaliśmy dla Was kilka wskazówek i porad, z których dowiecie się jak wybrać odpowiednią długość firan i zasłon oraz od czego to zależy. W poprzednim wpisie z tej serii przyjrzeliśmy się bliżej najpopularniejszym długościom firan, dziś pora na kolejną odsłonę – optymalną długość zasłon i najczęściej popełniane błędy. Pierwszą część wpisu znajdziecie TUTAJ.
Długość zasłon – na co uważać?
Chociaż zarówno firany, jak i zasłony powinny mieć odpowiednią długość, by w pełni wydobyć potencjał okiennej aranżacji, to nie da się ukryć, że błędy w zakresie tych drugich niosą za sobą znacznie większe konsekwencje. Zbyt krótka firanka nie będzie rzucać się w oczy tak bardzo, jak zbyt krótka zasłona, a koszt ewentualnej wymiany również będzie znacznie niższy, niż w przypadku konieczności zakupu nowej zasłony. Dlatego do tematu długości zasłon warto podejść poważnie i z głową, by uniknąć błędów, które niechybnie skończą się katastrofą. Jak zatem zabrać się do pomiarów? Poniżej kilka faktów.
Niezależnie od tego, na jaką długość zasłon się zdecydujesz, musisz wiedzieć, że odpowiednia długość to ta mierzona od poziomu karnisza, nie zaś sufitu. Brzmi jak oczywistość? Z pewnością nią jest dla osób, które kupują zasłony do zamocowanego już karnisza. Spora część osób robi jednak inaczej – najpierw kupuje zasłony, a dopiero potem zastanawia się jaki karnisz i na jakiej wysokości zawiesić. I o ile w przypadku karniszy sufitowych nie ma to większego znaczenia, to jeśli zamierzamy umieścić karnisz niżej – już tak. Wynika z tego jasno, że nie warto odwracać kolejności – pierwszym wyborem zawsze powinien być karnisz i jego umiejscowienie, ostateczna długość zasłony powinna zaś bezpośrednio wynikać z wysokości na jakiej został zawieszony.
Kolejną kwestią jest także to, na jakich elementach planujemy zawiesić materiał. Obecnie do wyboru jest kilka możliwości, a każda z nich, czyli haczyki, żabki czy agrafki dodaje do długości zasłony kilka nieco długości. I to właśnie może być tych kilka centymetrów, które zaważą na ostatecznym efekcie lub sprawią, że przez kilka miesięcy będziesz ślizgać się na materiale. Warto także zachować ostrożność podczas wyboru zasłon na przelotkach, które w zależności od średnicy przelotki, mogą wydłużyć materiał nawet o 4 centymetry.
Odpowiednia długość zasłon – czyli jaka?
Skoro już wiemy, jaka na co uważać przy określaniu odpowiedniej długości zasłon, warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czym właściwie jest odpowiednia długość. Wiele zależy od indywidualnych preferencji, obecnie panującej mody czy wysokości okna, jednak co do zasady istnieją trzy podstawowe długości, które sprawdzają się w większości przypadków. Pierwsza z nich zakłada, że zasłony będą krótkie i sięgały w okolice parapetu. W takim wariancie długość zasłony należy odmierzyć od karnisza do wysokości parapetu – tu podobnie jak w przypadku firan krawędź zasłony powinna kończyć się około 1,5 centymetra nad parapetem lub 10 centymetrów poniżej. Takie rozwiązanie sprawdzi się przede wszystkim wszędzie tam, gdzie zasłony sięgające podłogi nie mają racji bytu, czyli w pokojach dziecięcych czy w kuchni. Drugą opcją są zasłony typu „kiss the floor”, które z założenia mają delikatnie muskać podłogę. W takim wariancie idealnie jest, gdy zasłony kończą się około 1 centymetr nad podłogą. Jest to wyjątkowo efektowne, a przy tym praktyczne rozwiązanie, które świetnie wygląda w połączeniu z niemal każdym rodzajem tkaniny.
Pozostaje jeszcze trzecia propozycja, czyli zapasy, które opierają się na podłodze tworząc efektowną kaskadę. Decydując się na tego typu rozwiązanie warto zostawić zapas tkaniny – optymalnie wynosi on od 5 do 8 centymetrów. Oznacza to, że do długości zasłony mierzonej od karnisza do podłogi należy dodać zakładany zapas, uwzględniając jednocześnie rodzaj i grubość tkaniny.